czwartek, 5 lipca 2012

Na balkonie

Minął trudny dzień.
Poznym popołudniem było 37 stopni C ! (MPK)
Wróciłem, aby się upewnić.
Wieczorem padłem.
Około północy powędrowałem na balkon.
Mam zlecenie od Nachbarin, aby podlewać kwiatki.
Chwilę patrzałem na Księżyc.
Gdy jest w pełni, a niebo pogodne - robi wrażenie.
To pytanie od zawsze - jak to się dzieje, że tak się trzyma Ziemi?
od jakiegoś czasu zyskałem poparcie (!)
Einstein w póznych latach gdzieś napisał prywatnie;
"nie mamy dowodu wcale, że Księżyc jest lustrem.."
Jednak świeci, choć faktycznie.. etc.
..
Coś mnie trzymało na balkonie.
W końcu zmarzłem.
Zaczekaj ! - czułem obok Co-Partnera.
Parę ujęć -konieczny jest statyw (!)
..
..
Minęło trochę minut - pilnie obserwowałem.
Wtedy pojawił się obłok i Księżyc pojawiał się
i znikał.
..
Ten obraz skądś znałem - modelowy (!)
Jakby wyobrazić Księżyc jako Centrum (!)
Jaka asymetria ??
Wszystko pod kontrolą(!)
..
..
To był piękny kwadrans, albo trochę więcej.
Akurat wyszła na swój balkon sąsiadka
i powiedziałem; "dobry wieczór"
..ale speszyła się, bo była w koszuli.
..
..










































Przywędrowałem do Sieci.
Jakby to pięknie było; mieć
dostęp zawsze - spokojnie.