wtorek, 14 lipiec 2009
Cień dnia - Co robić (2)
Apelacje złożyłem.
To chyba najważniejsze dziś. Lecz przyszło to z dużym trudem. Wcale nie chodzi o napisanie. Wystarczyła godzina, może mniej.
..ale zmusić się do tego napisania! zajęło kilka godzin. Któryś - ja wymyślał coraz nowe zajęcia i dopiero gdy zdobyłem się na wydobycie Eriki spod ławy - ustąpił.
Coś się stało, to nie jest zwykłe znużenie.
Widzę po prostu bezsens; "czy jestem szaleńcem" - słyszę; przecież nie, dlatego tak ciężko się zmusić - to byłoby tyle na dziś.
"Nie można łamać podstawowej zasady" - fakt.
Brzmi ona; spokojnie, unikać wrzawy , , przespać się.
..
Wtedy we śnie, nie będę sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz