środa, 2 lutego 2011

Naprawdę zima



..kręciłem się niezdecydowany, ani żeby odejść, ani żeby pomoc; w końcu stoją na przystanku MPK - może czekają na "8" i trochę okrężnie - przez Grunwaldzką dojadą..- a końcu przejście na drugą stronę tylko pogarsza sytuację; żeby zejść pod wiadukt na Grunwaldzkiej są strome schody - pocieszałem się - choć prawdę mówię teraz; wtedy było głupio - a teraz też; jak myśliwy - na ujęcia byłem w ręku Co-Partnera zaledwie
narzędziem ; o co chodzi? - ależ tak, teraz wiem - to reguła; Panią P. znam z widzenia i jeden uczynek mógłby rodzić dalsze zobowiązanie - nie jestem wyjątkiem - ta sama reguła działa w stosunku do mnie; wielu chętnie uczyniłoby jakiś gest, ale..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz