wtorek, 1 lutego 2011
Naprawdę zima
..
..szedłem Karczówkowską spokojnie, jakby odświętnie - miałem nad czym medytować.
W trakcie rozmowy - jakby w nastroju świąt - dałem Pani M. - która prowadzi sprawę
..wizytówkę bloga Notatnik - oczywiście prosząc o dyskrecję etc.
..o coś spytałem - jakby prosząc o opinię - lecz dziś ; unikała rozmowy - do której zresztą nie było jakby okazji; byłem tam już po 15 .. - właściwie tylko po kartkę
..i trochę prasy, którą mi użycza Pani J.
..
..co mnie niepokoi; od lipca nie kryję się za bardzo z prowadzeniem Notatnika - i teraz zauważam coraz większy dystans - także mój - do Co-Partnera i Notatnika , - to znaczy - wydaje się - że ta idea nie jest dobra - jak te jodły! Trzeba albo więcej (jednak) pisać - albo mniej - a najlepiej zostawić.
..co ciekawe; o tym samym co dziś myślałem już wtedy ; 13 grudnia 2010 - lecz póki co szedłem spokojnie jakby nic; Święta były już blisko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz