Siedzę i odpoczywam. Czy dotrę do ZUS? Nie wiem. To nie ma znaczenia.
Dręczy jak zmora poczucie oszustwa:jak byłem mamiony od samego
początku! Moje bunty śmieszne- u Nazaretanek na Słowackiego - horror.
Prędko przerwała śmierć matki. Teraz widzę lepiej - jak dałem się
wciągnąć - w to bagno...jak szydzi! Kpi? : teraz możesz
wzdychać..każdy ma taką chwilę chyba na końcu? Kiedy pora zdychać-za
późno po śmierci wędrować.,. Fakt
--
Wysłane z mojego urządzenia przenośnego
środa, 26 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz