wtorek, 20 września 2011

Balkon










Znalazłem ujęcia Szarusia.
Mijają dwa miesiące, jak z poręczy skoczyl na parapet..
Lecz parapet nie miał już listwy, był zmieniony - padał deszcz.
Muszę się z tego wydobyć.
Pora już, pora.
..
Póznym wieczorem dzwoni Matematyk; zgubił klucz - czy nie znam jakiegoś mechanika?
Wędruję do Sieci, żeby znależć "pogotowie zamkowe".
Znajduję; dzwonię - już ma pomoc tam w hotelowcu, gdzie niedawno
"przeprowadził sie" - jak to określa.
Faktycznie; z udziałem komornika.
..
Przez to jestem w Sieci - jak prowadzony otwieram jakiś folder; cała karta była z Nikona jeszcze z czerwca 2009; święto Kielc.
Szarusiowi - tylko okazyjnie ; po kilka ujęć.
Jak tutaj.
Nie miał sesji?
Może jednak?
Wciąż mam taką nadzieję.
Lecz w realu już Szarusia nie zobaczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz