sobota, 29 września 2012

Żal

Ranek. Ani chmurki w górze. Od świtu obserwuję jak niezwykłe jest
światło akurat dziś 29 września 2012. Żaden przypadek nie wydarzył
się. Tkwię tutaj zamiast wędrować do Stolicy. Było tyle możliwości
przecież! Żadna nie wyszła. Dziwne poczucie winy ogarnia mnie ! -
wciąż to samo? Tkwię i tkwię w tym MERDE - jak w złym śnie. Pora już,
pora. Siedziałem i czekałem na Słońce...na balkonie. Jakie to
śmieszne-żałosne...żal czegoś więcej niż rozumiem, że nie wiem,co się
stało. Leonardo da Vinci:O osłach bitych powiedział- O opieszała
naturo, czemu jesteś stronnicza, będąc dla jednych twych dzieci
miłosierną i dobrotliwą matką, dla drugich najokrutniejszą macochą?
Widzę dzieci twoje oddane w niewolę innych, bez zaznania
jakiegokolwiek dobrodziejstwa: zamiast nagrody za świadczone usługi
odbierają w zapłatę największe katusze,a obracają zawsze życie na
pożytek swych dręczycieli. C. A. 145.r.

--
Wysłane z mojego urządzenia przenośnego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz