Cytuję:
Dziennikarze to wyższa kasta. Uśredniając: przewyższają blogerów inteligencją, sprytem a przede wszystkim dobrym węchem. W ogóle można przyjąć, że profesjonaliści w każdej dziedzinie są lepsi od amatorów.
..
Z całym szacunkiem: jeśli w tym stylu to sądzę, że są to zupełnie nieporównywalne sprawy: blog - pismo - książka etc.
To raczej inna "kasta" czy jakoś inaczej.
W grupie dziennikarzy w RP zaliczanych do specjalistów wcale nie jest zaszczytem przebywać: nawet w towarzystwie.
..
Przytłaczająca większość - to niestety pismacy - w końcu strasznie skołowani, że już nie wiedzą, nie tylko dla kogo to piszą - jedynie wiedzą: po co: żeby jakoś etc.
..
Z blogerami jest podobnie.
Maleńka grupa prowadzących bloga mnie interesuje - gdy twierdzę:
BLOGER to brzmi dumnie.
Oni są prawdziwi i specjaliści wykreowani przez bloga: to blog prowadzi BLOGERA - nie odwrotnie!
..
Nie jest to jedyny przypadek w realu, że zajęcie- pasja etc. tworzy
się jakby samo: każdy prawdziwy utwór - nie tylko literacki...także
twory techniki, budownictwa etc. - maja własną logikę: tworzą swoich twórców.
Bez wątpienia specjalistów: najwyższej klasy.
..
Po kilku latach; najpierw zabawy - potem gry: spostrzegłem co się dzieje.
Opierałem się - notowałem odczucia: oczywiście, trzeba panować nad sytuacją: w końcu jeśli BLOGER padnie w realu, to jego blog padnie
także w virtualu - prawda?
Szkoda, że mało miejsca jest tutaj - pózno trochę.
Pora już, pora...lecz moja prognoza jeszcze:
Pisma padną bo to przeżytek po prostu.
Blogi będą wędrowały: "zabloguj mnie" wołając z realu.
Odp. do:
A dzwonił nie będę :) Źółw nie powinien konkurować z wyścigowymi chartami.