Wizyta. Z.kręcił głową z niedowierzaniem - "byli naprawę?".. Nie
"byli" - tylko ''były" - poprawiam z jakąś dziwną dumą bo sam jestem
zaskoczony..."- ale w kuchni czuć spalony popcorn - to dowód prawdy.
Z.wie, że sam nie włączył bym mikrofali: musiałem zostać pouczony jak
to działa. Trochę za ostro - połowa porcji spalona! F.może mieć żal
/.../ lecz nie do mnie. Jest też plus: Z. zostawia tylko aspirynę i
ucieka. Mija godzina. Wracam do lektury - jakby nic: mogę to czytać w
kółko - od początku...albo od środka- jak popadnie. Tym razem rozdział
13 - Pojawia się bohater: "Tak więc nieznajomy pogroził Iwanowi palcem
i szepnął: - "cśśś!...". Iwan usiadł na łóżku i rozejrzał się. Do
pokoju ostrożnie zaglądał mniej więcej trzydziestoośmioletni człowiek,
ciemnowłosy, starannie wygolony, o ostrym nosie i przerażonych oczach.
Człowiek ten stał na balkonie, kosmyk włosów opadał mu na
czoło./..../- Skoro może pan wyjść na balkon, może pan również stąd
uciec. A może to za wysoko? - zainteresował się Iwan. - O, nie -
odparł z naciskiem gość - nie mogę stąd uciec nie dlatego, że za
wysoko, tylko dlatego, że nie mam dokąd uciekać. - A po chwili dodał:
A więc siedzimy?"/.../ dokładnie tak jest ze mną: psychiatryk to byłby
ratunek nie tylko przed realem - także przed blogiem, który stał się
nie mniej zawziętym przeciwnikiem./..../ wrony-to-ony!.. podlatywały
do parapetu kolejno jak do ujęcia..- popcorn...muszę, muszę...! -
powtarzam, ale nie kończę - jak bym nie wiedział. Wiem. Friedrich
Nietzsche: " Kto z tradycji się wyłamuje, jest ofiarą nadzwyczajności:
kto w tradycji trwa, jest jej niewolnikiem. Zgubionym się będzie w
kaźdym razie." /Friedrich Nietzsche- Ludzkie, Arcyludzkie - fragment
552:"Jedyne prawo człowieka"/ Fakt.
--
Gesendet von meinem Mobilgerät
wtorek, 4 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz