środa, 28 października 2015

Déjà vu

niedziela, 9 września 2007

Nie opuszczaj mnie teraz,ani potem :)

Niedziela.9 . września 07.15.43

Wróciłem wieczorem w deszczu więc parasol się przydał najbardziej z tego co dźwigałem.
Nawet komórka nie była tak potrzebna -miałem ją i tak przez większość dnia out.
Dopiero tam włączyłem i zaraz otrzymałem MMS od Skota - ledwo go poznałem ,
 taki obolały
.Podpis pod zdjęciem wyjaśniał
 ":zobacz co zrobiła ze mną miłość"
Nadał to półgodziny wcześniej więc po herbacie odpisałem :Dobry wieczór,Za duże zbliżenie:) PS.Mamy Obraz Najświętszej Marii Panny
(Kościół ul Fosforytowa) Andreas
PS II Nie oglądasz chyba
 głupiego meczu z Portugalia?
 I TAK PRZEGRAJĄ  PATAŁACHY!:)

Ale  nie odpowiedział Już ok.23..napisałem ponownie SMS : .. jak z czuwaniem ?
Zapraszam do Kościoła na Podkarczówce.Na nocne czuwanie.Ja zaraz idę - pomodlę się w twojej intencji.:) Amen.
Ale i na ten SMS nie dostałem odpowiedzi
.Jakby zobowiązany poszedłem po północy.
..
Rano po szóstej napisałem do Skota SMS :
Dz.dobry , ale wielka szkoda ,ze się nie zjawiłeś!
.Bylo pieknie i były te
ż kwadranse,kiedy byliśmy SAMI !
 Ale po szóstej pojawiło się sporo ludzi ,  nawet wycierali posadzkę .
Wrocilem wiec i  usnę trochę. MIŁEGO DNIA :).

 Zaraz  otrzymałem odpowiedz :
 Dz..Andre ,ale chodze do Katedry.życze Ci Zdrowia i Miłej Niedzieli.Jura.
..
Spryciarz !
W Katedrze Obraz już byl -  znowu będzie za rok,
co za rok będzie?  - tego nie wie nikt poza tym.
Nie można na niego liczyć ,fakt.
Bylem i tak o 10 TAM ,ale potem na 11 powędrowałem na górę -  do Klasztoru.
Faktycznie wartało.
..
Pojawily się dwa problemy z kazania :
 na dole ,czyli w nowym Kościele zakonnik z Jasnej Góry ,
 który towarzyszy Obrazowi od 5 lat ,powiedział ,ze Kśsciół
 opiera się własciwie na cierpieniu
.To wielka prawda , tak oczywista jak się o tym pomyśli -
 ale tak jasno o tym nie pomyślalem dotąd.
Lepiej pózno niz wcale,
Za to tenże sam Ksiadz mówiąc o dzisiejszym czytaniu Pisma (Izajasz)
stwierdzil także
wyraznie ,ze ten Prorok mowiąc o potępionym ,
poniewieranym i cierpiącym Wybrańcu - miał na myśli Pana Naszego Jezusa Chrystusa .
Czy to możliwe ? Tamta postać przecież z Izajasza -była negowana na kazżdym krok
u - "mieli go za nic" - praktycznie wszyscy wokól!
.Pan Jezus przecież miał uczniów ,nauczał - szły za Nim tłumy - czyż nie ?
..
Zdecydowanie poprawił  się nastrój na mszy św.na Karczówce -  ks.Wojciech tym razem przeszedł siebie !
Kazanie wygłosił akademickie !! Nic dziwnego , jest w końcu Rektorem Klasztoru Pallotynów ,fakt .No i było inne czytanie - akurat z Księgi Mądrości - o planowaniu,o szukaniu - ze wszystko co najwazniejsze - jest tak blisko !
Wresszcie wyjasniał ten najtrudniejszy moment zŁLukasza - powiedzmy dla mnie - jak Pan Jezus apeluje ,zeby ci ktorzy pojda za nim - odrzucili wszystko i znienawidzili najbliższych !

Okazuje się ,że w języku aramejskim którym Pan Jezus mówił - słowo- .pojęcie "nienawiść"nie znaczyło tego co u nas ,teraz znacz!

Chodziło o inny stosunek do siebie"mniejszą miłość" jak powiedział.
No i to mnie przekonuje - bo kontekst języka był całkiem inny,fakt.

W trakcie mszy św. był chrzest Aleksandra Sebastiana "bo się o to dopominał".
Potem zaraz się uspokoił - bo i sam ceremoniał byl wzruszający.
Co jest dla mnie najfajniejsze w tym Kościółku Klasztornym : że taki niewielki ,ze przeważnie nie ma tłoku ,ze nie ma tego blichtru jak w Kościele na dole,ludzie są skromni jakby cisi - atmosfera kościoła "wiejskiego" - którą tak sobie wyobrażam - bo trzeba powiedzieć,ze nie mam doświadczeń.Kościoła w Białogonie nie mogę tu przywołać ,bo tam jest po prostu ścisk ,tłok -rewia młodych - a dwa razy więcej ludzi jest wokół Kościółka
niz w środku.Nie ma po prostu miejsca.Dobrze , ze buduja nowy ,wielki kościol kolo cmentarza - choć z wielkim mozołem , fakt.
..
Bylem potem w Jagience - w niedziele nieparzyste jest czynna
,to dla mnie najważniejsze jednak nie da sie ukryć ! choć jest tez coś bardzo istotnego, Wprawdzie uwarunkowanego tamtym, lecz ważniejszego : laska TRWANIA , nie odwracania się Pana  - choć mnie smaga lecz..- zostałem przecież znaleziony!
No i ten deszcz jakoś przetrwać.
 .Praktycznie cały tydzień - albo mży .albo pada ,albo leje .

http://pascalalter.blogspot.com/2007/09/nie-opuszczaj-mnie-terazani-potem.html

Déjà vu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz