poniedziałek, 26 października 2015

PANNA EWA

Cytuję:

"Być może „demokracja" nie jest takim uniwersalnym panaceum na wszelakie problemy?"
..
Pani wątpliwość wydaje się uzasadniona. Demokracja otóż opiera się na liczbach.
Większa liczba jest silniejsza...:) W każdym razie liczy się siła - nie racja.
Proszę zauważyć jak zamilcza się klaska psychologii tłumów Le Bon - a :).
Wybory to w istocie starcie tłumów tłum większy jest silniejszy - po prostu.
Le Bon pisze:
 "Tłum wyborczy, to znaczy zbiorowość powołana  o wyboru przedstawicieli
do pewnych ciał z władzą wykonawczą lub prawodawczą, należy do kategorii tłumów
heterogenicznych.
Jego działalność polega na wyborze kandydatów, cechują go zatem właściwości
powyżej opisane, a mianowicie: zanik zdolności rozumowania, brak krytycyzmu, drażliwość,
łatwowierność i prostota uczuć.
Ulega on przemówieniom swoich przywódców, którzy ciągle jednio to samo powtarzają
stawiają nieudowodnione twierdzenia, otaczają się prestiżem i liczą na działanie
zaraźliwości
(...)
Najważniejszą właściwością jaką powinien [posiadać kandydat, jest prestiż.
(Le Bon Psychologia tłumu str. 166 Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1986)

Dobranoc Pani,


ad

@ GOOD MORNING wszystkim z rana : )

Dzien DOBRY Panie Janke i wszyscy Pana czytelnicy tez : )

Polecam DOSKONALY wpis z portalu NEon 24 --
Mojego Ulubionego drnowopolskiblog.
http://drnowopolskiblog.neon24.pl/post/126794,wyznaczajac-granice-glupoty-w-iii-rp

21.10.2015
Wyznaczając granice głupoty w III RP

Minęło już ponad ćwierć wieku od kiedy to Polska wkroczyła na „ jedynie słuszną" drogę „demokracji" i „wolnego rynku".
Od dawna przynależy do „ekskluzywnego klubu bogatych", który „ozłaca" IIIRP potokiem „unijnych dotacji".

Okres przedwyborczy to czas trudniejszy niż zwykle.
Chodząc ulicami „królewskiego miasta Krakowa", w którym zastało mnie to wydarzenie, nie dość że trzeba koncentrować uwagę na koślawych chodnikach, by nie połamać sobie nóg, ale na dodatek ciągle powstrzymywać odruch wymiotny.
Związany jest on z ogromną ilością reklam przedwyborczych. Kolorowa lepsza przyszłość, przez te bilbordy oferowana, maskuje co prawda teraźniejszość; szarą, brudną, oszpeconą liszajami odpadającego z fasad miejskich kamienic tynku, ale powoduje też nieodparte mdłości.
Niezmiennie wywołują je miłe facjaty kandydatów na „parlamentarzystów", które zwyczajowo okraszone chytrymi uśmieszkami, oferują potencjalnemu wyborcy bagaż intelektualnych przemyśleń w postaci haseł takich jak
„Damy radę!",
lub „Naprawmy Polskę!".
Merytorycznie nie wnoszą one nic do sprawy, ale niejako między wierszami przyznają, że w IIIRP jest źle.

I tu zaczynają się schody!
Minęło już bowiem ponad ćwierć wieku od kiedy to nasza Ojczyzna wkroczyła na „ jedynie słuszną" drogę „demokracji" i „wolnego rynku".
Od wielu też lat przynależy do „ekskluzywnego klubu bogatych", jakim mieni się być Unia Europejska, która na dodatek „ozłaca" IIIRP niekończącym się potokiem „unijnych dotacji". Mało tego!
III RP nieprzerwanie rządzona jest przez „kompetentnych przywódców", których to facjaty w większości okraszają dzisiejsze wyborcze bilbordy!
I pomimo tego wszystkiego ciągle musimy „naprawiać Polskę"!?.

Każdy, kto posiada choćby odrobinę oleju w głowie, musi zdać sobie sprawę, że coś w tym wizerunku jest nie tak.

Być może „demokracja" nie jest takim uniwersalnym panaceum na wszelakie problemy?

Może „wolny rynek", oferujący światowej finansjerze niczym nieskrępowaną wolność w rabunku i eksploatacji bezwolnego społeczeństwa, nie jest aż takim „cymesem", jakim go Żydzi zachwalają?

A może nasi „kompetentni przywódcy", to banda złodziei i kanalii wszelkiej proweniencji, których Polska obchodzi tylko tyle ile można z niej zrabować?

Istnieje też możliwość, że wszystkie powyższe opcje są prawdziwe! A jeżeli tak jest, to udział w błazeńskim korowodzie wyborczym służy jedynie uwiarygodnieniu przestępczego systemu okupacji IIIRP i nic ponad to!

Konkluzją takiego rozumowania powinno być poszukiwanie alternatyw, które umożliwiłyby likwidację systemu, usunięcie okupanta i przykładne ukaranie kolaborujących z nim „elit". Ponieważ jednak przygniatająca większość polskojęzycznych „europejczyków" stanowiących współczesne społeczeństwo III RP, nie znajduje nic szczególnego w obecnej sytuacji, to nie pozostaje nic innego, jak filozoficzne rozważania dotyczące.................. granic głupoty.

XXXXXXXXXXXXXXXXXX
i wklejam tez ponizszy komentarz z MADRYM zrodlem -- linkiem

@Autor
Pozdrawiam.Polecam.http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/08/dziewiec-oznak-dysonansu-poznawczego-u-politykow-w-polsce/

Repsol 21.10.2015

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Poniewaz...jest jeszcze NIEWIELU MADRYCH ludzi w Polsce...
w ktorych sie KOCHAM : ) bezustannie : )

to polecam powyzsze MADRE SLOWA -
wpis + komentarz -
jako LEKTURE OBOWIAZKOWA dla...politykierow rzadzacych BIEDA-POLSKA 2015 !

XXX

Buzka z UK : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz