Saul Bellow:
"Jeśli zwariowałem, nie mam nic przeciwko temu..."
( Saul Bellow Herzog str.5 - Czytelnik, Warszawa 1971)
Minęło kilka godzin jak wróciłem.
Duża sesja wynikła drugiego-trzeciego (!) dnia Święta Kielc.
Byłem zauroczony ludzmi bawiącymi się na ulicy Głównej.
Obejrzałem sporo występów - bez ujęć (!) - jakby wyzwolony.
Otóż nie jestem niewolnikiem...trudno i darmo, ale też chcę coś
zobaczyć więcej z realu.
Ujęcia Co-Partner - bardzo to utrudniają - jestem wtedy (jak)
w transie niestety.
Mimo to w trakcie z kilkoma osobami (miło) nawet rozmawiałem...
- powinienem mieć konspekt - na jednej stronie (!) - o co tutaj
chodzi (lepiej:"biega") z tymi ujęciami.
Lecz wówczas ujawnię metodę i ...tego nie mogę (!)
Zatem mówię tylko: przebudowa, album Kielc etc...- niektórym
nawet zdradzam:"milion ujęć..."-
...lecz dobrze wiem, że tej liczby nie znam.
..
Tak naprawdę w realu jest już "nazajutrz" - czyli poniedziałek.
Zerwałem się wcześnie, żeby uwolnić karty od ujęć.
Trwa to i trwa niestety.
..
Akurat operacja transferu zakończona z jednej karty (ca 2 tys.).
Pozostały jeszcze dwie - ale mniejsze.
...JAK POMYŚLĘ O NOCACH... w łazience z Krokusem-3;
naprawdę żal Tamtego-ja : to było bez sensu.
Jak jest teraz?
...wcale nie jestem pewien...czyli:
nie wiem.
..
Od wielu miesięcy - mam to pytanie bez odpowiedzi.
Jedno jest pewne: mogę w każdej chwili przerwać.
Podobnie jak wtedy... - czy się coś stało?
Nic...- tylko żal czasu kiedyś.
FAKT
..
..
niedziela, 30 czerwca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz