poniedziałek, 7 marca 2011

Wiosna tuż












..ach wracam w porę; ani za wcześnie, ani za pózno..
Choć to się udało dziś; znów czuję wyraznie Co-Partnera - jak dobrze mnie prowadził (wtedy)
pocieszam się (teraz).
Robota już skończona i Państwo jadą dalej..- medytowałem (wtedy) i dyskretnie ujmowałem - ale i tak byłem spokojny - choć to wyglądało - jak rejterada - niczym takim nie było przecież; nawet proponowałem na schodach:"pomogę .."lecz Nachbarin odmówiła stanowczo.
..widać coś po drodze pogubiła, bo spokojnie jeszcze z okna widziałem jak się boryka.
Trudno - co się wykłada; masz Babo placek - medytuję (teraz) nad ujęciami i czuję jak wtedy; będzie dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz