Myśli zaciemniają - prowadzą w ślepy zaułek. Złudzenia. Ten sen miał
wyjaśnić poprzedni. Tam był Budda - to oczywiste. Tutaj Malec
trzyletni plątał się na dziwnym przyjęciu. Znów go
widzę:ależ!...najwyźej ma rok i kilka...więcej na czworakach. Nosiłem
go, ..ktoś karmił go,nikt nie wiedział skąd jest. Gdy wróciłem,już
znikł. Pytałem,lecz śmiali się,udawali...jakby nie wiedzieli,nie
widzieli. Gdzie jesteś chłopcze? Co się z tobą stało? Zostałem sam w
tym gwarze za plecami. Patrzyłem w okno. Płakałem. Była noc.
--
Wysłane z mojego urządzenia przenośnego
poniedziałek, 1 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz