wtorek, 20 listopada 2012

Alert

PUP. Kwadrans przed północą. Wtorek tutaj - wtorek tam w Kaliforni
jeszcze 9 godzin...! Dawno odkryłem ten bonus...działa na
perfekt./..../ kiedy przed południem odezwała się starsza Nokia z
alertem "PUP 20 listopada" zleconym w lipcu 2007 wpadłem znów w dołek.
Ganiali mnie do końca..! Dokąd tylko mogli, co tydzień ! Pięć
kilometrów, potem na posiłek...dzienna porcja raz znacznie większa niż
25 kilometrów, kiedy musiałem zgłosić się w Biurze Rejonu na
Białogonie...i znacznie ponad 30 kilometrów gdy dochodziło dwa razy w
miesiącu stawiennictwo w Dyrekcji Głównej na Studziennej.../..../ jak
to było możliwe przez tyle lat, źe to znosiłem, że dałem się tak
sponiewierać?...upodlić?...o co chodziło? /..../ opis sytuacji -
legalny zapis tych wędrówek. Notes...komórka...coś jeszcze ze mną..-
tego nie przewidzieli, - tak samo Któryś-ja...legalny opis- spokojny
urzędowy dla nich z okrągłymi, czerwonymi pieczęciami - oficjalny dla
mnie zapis...- że to przetrwam. Alert./..../ Nokię starszą uruchomiłem
dla ...jakiegoś telefonu...notabene nieczynnego. Odkryłem tam nie
tylko notatki ! Najciekawsze okazały się...SMS-y:ponad tysiąc- w tym
ponad siedemset moich.! Gdy zacząłem porównywać z/..../ zobaczyłem
story kogoś z boku... Alert..- pójdę tędy spokojnie. SMS-y gdyby
traktować serio...! - mają swoją story... Alert Tamtego.

--
Gesendet von meinem Mobilgerät

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz