piątek, 16 listopada 2012

Pułapka

Zima. Naprawdę w Kielcach jest zima. Z każdym rokiem gorzej znoszę
taką zmianę z dnia na dzień...może ostatnią? - pocieszam się
znowu...jeszcze tyle zostało książek niedoczytanych tutaj-trudno.
Perfidia mego losu:dopiero teraz wiem ile czasu zmarnowałem!
Pozwoliłem na to...podstawowy błąd więźnia:głupota czynu... Powrót do
Kielc w 1973 to moja osobista tragedia. Uwikłanie w absurd z którego
nie potrafiłem się wyrwać...lecz pułapka zasłużona moją głupią
naiwnością, żeby się ukryć...jednak nie wystarcza. Platon to pięknie
ujął:"- A gdyby go ktoś - dodałem - gwałtem stamtąd pod górę wyciągał
po kamieniach i stromiznach ku wyjściu i nie puściłby go prędzej, ażby
go wywlókł na światło Słońca, to czy on by nie cierpiał i nie
skarżyłby się i nie gniewał, że go wloką, a gdyby na światło wyszedł,
to miałby oczy pełne blasku i nie mógłby widzieć ani jednej z tych
rzeczy, o których by mu teraz mówiono, że są prawdziwe? - No
nie-powiada-tak nagle przecież."(Platon, Państwo Księga VII) "TAK
NAGLE PRZECIEŻ"- powtarzam spokojnie- to minęło. Fakt

--
Gesendet von meinem Mobilgerät

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz